Większość
z nas zapomniała już o wyborach samorządowych, ja jednak muszę wrócić do tego
tematu i w pierwszej kolejności podziękować Państwu za otrzymanie prawie 9
tysięcy głosów, co było piątym wynikiem w regionie. Uzyskałem naprawdę dobry
wynik, jednak metoda liczenia głosów D’Hondta sprawiła, że nie będę
reprezentować w Sejmiku Województwa Wielkopolskiego tak dużej liczby wyborców. W
sporcie mój rezultat byłby sukcesem, ja jednak rywalizowałem z dopingowiczami,
którzy wykorzystywali publiczne pieniądze na cele kampanijne.
Unia
Pracy będzie patrzyła na ręce Urzędowi Marszałkowskiemu, nadal będziemy
piętnowali wybudowanie bardzo drogiego biurowca (szklane domy to słaba reklama
dla Poznania), będziemy śledzili zatrudnianie dzieci lokalnych prominentów w podległych
sobie jednostkach. Mimo takiej ordynacji zachęcam wszystkich, by w kolejnych
wyborach nadal głosowali zgodnie ze swoim sumieniem i światopoglądem, bez
bawienia się w kunktatorstwo. Albowiem głosowanie na „mniejsze zło” nigdy nie
doprowadzi nas do lepszej jakości życia.
Konsekwencje
wyników wyborów samorządowych (tym razem zdecydowanie obarczonych polityką
krajową) w Poznaniu i Wielkopolsce widać gołym okiem. Nastąpił nowy rozdział
stanowisk, dla poprzedników szuka się innych wygodnych posad i synekur.
Tymczasem nasze miasto i województwo potrzebuje specjalistów, technokratów,
słowem kompetentnych i sprawnych urzędników. Takich, którzy wskrzeszą
poznańskie cechy: zamiłowanie porządku, oszczędność i gospodarność.
Jestem
poznaniakiem z urodzenia i nadal są mi bliskie przedwyborcze postulaty.
Zbudowałem program, w którym stolica Wielkopolski ma pięknieć w sensie
kulturowym, naukowym i estetycznym, być zarządzana rozumnie i celowo, mieć
coraz większy prestiż w kraju i zagranicą. Moim wiodącym hasłem wyborczym było
wybudowanie szpitala dziecięcego – mam nadzieję, że moje starania w poprzedniej
kadencji doprowadzą w końcu do rozpoczęcia i ukończenia inwestycji.
Na
koniec jeszcze raz wszystkim dziękuję. Dziękuję za głosy rzucone do urny, za rady
i słowa pełne życzliwości. Dziękuję też tym, którzy są wobec mnie krytyczni, ale
rozumieją, że w dużej poznańskiej rodzinie można się ze sobą nie zgadzać, ale
nie obrażać. Dziękuję też tym, którym zależy na naszym wspólnym dobru, jakim
jest Poznań, Wielkopolska, cały kraj. |