Polscy obywatele przez kilka lat naczekali się na strategię
energetyczną rządu. Nadzieja na jej powstanie była. W swoim pierwszym expose Mateusz
Morawiecki zapowiedział lifting twarzy przemysłu motoryzacyjnego o ekologiczny
makijaż: na ulicach miast masowo miały pojawić się samochody napędzane energią
elektryczną, miała powstać też gęsta sieć stacji umożliwiająca ich doładowanie.
Niestety, premier nie przeszedł odważnie przez zieloną granicę, nadal pozostając
po CZARNEJ STRONIE MOCY paliw kopalnych.
Unia Pracy, której od lat przewodniczę, inaczej rozumie
spowolnienie przemian. Nasza mentalność daleka jest od kamiennej twardości
węgla i łatwopalności ropy naftowej. Myślimy nawet o najdrobniejszych zmianach,
które wpłyną na poprawę klimatyczną w kraju i na europejskim kontynencie. Na przykład apelujemy o ograniczenie prędkości
na drogach, chcemy, by na autostradach dozwoloną prędkością ponownie było 130
km/h. Kika korzyści niby jest drobnych, jak obniżenie emisji spalin czy
mniejsze zużycie opon (pył ze zużycia opon jest składnikiem smogu), ale też
wzmaga bezpieczeństwo i zmniejsza ryzyko wypadku limuzyn rządowych do poziomu
mniej groźnej kolizji.
Na poziom emisji spalin wpływa też płynność jazdy, dlatego
powinniśmy wprowadzać takie zmiany do prawa ruchu drogowego, które ją ułatwią.
Zlikwidujmy na przykład obowiązek zatrzymywania się na zielonej strzałce. Od
kierowców stanowczo powinno wymagać się zachowania szczególnej ostrożności na
drodze, za to bez nakładania kolejnych pęt. W ośrodkach szkolenia kierowców od
instruktorów należy oczekiwać położenia szczególnego akcentu na płynnej jeździe
z możliwie najmniejszym udziałem pracy klocków hamulcowych, pisków opon czy
nawierzchni.
Większość Polaków żyje w miastach i miasteczkach. W ich
centrach powinna obowiązywać zasada „Tempo 30”, która ruch samochodowy w
bezpieczny sposób zintegruje z ruchem rowerowym i pieszym. Powinniśmy w życiu
codziennym wrócić do zasady powolnego pośpiechu, a błyskawicznie działać
jedynie na rzecz wyrwania się z CZARNEJ STRONY MOCY.
Stan klimatu i środowiska musi nas elektryzować, dlatego
m.in. przesiądźmy się do aut elektrycznych, a od rządu wymagajmy, by zapewnił
nam odpowiednią infrastrukturę. |